Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 850/17 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Białymstoku z 2018-01-10

Sygn. akt II Ca 850/17

POSTANOWIENIE

Dnia 10 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Elżbieta Siergiej (spr.)

Sędziowie:

SSO Renata Tabor

SSO Mirosław Trzaska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z wniosku W. S.

z udziałem R. S., L. S., G. S., M. S. i A. D.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 13 czerwca 2017 r. sygn. akt II Ns 4942/16

postanawia:

I.  oddalić apelację;

II.  nakazać wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w Białymstoku na rzecz adwokat A. M. kwotę 2.214 (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych, w tym 414 złotych podatku VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zasądzić od wnioskodawczyni W. S. na rzecz uczestnika postępowania G. S. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni W. S. wniosła o stwierdzenie, że z dniem 01.05.1987 r. nabyła przez zasiedzenie własność zabudowanej nieruchomości położonej w B. przy ul. (...), oznaczonej numerem geodezyjnym (...), dla której przez Sądem Rejonowym w Białymstoku IX Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest KW (...).

Uczestnicy postępowania A. D. i G. S. wnieśli o oddalenie wniosku.

Kurator nieznanych z miejsca pobytu uczestników postępowania L. S. i M. S.J. K., pozostawiła wniosek do uznania Sądu.

Uczestnik postępowania R. S. nie zajął stanowiska co żądania wniosku.

Postanowieniem z 13 czerwca 2017 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku wniosek oddalił. Za podstawę rozstrzygnięcia przyjął następujące ustalenia:

Przedmiotowa nieruchomość należała do K. S. (1), która nabyła ją dniu 12.11.1949 r.. W dniu 4.06.1973 r. darowała ona udział w ½ części w prawie własności tej nieruchomości swojej córce K. S. (2).

K. S. (1) zmarła w dniu (...) pozostawiając zstępnych: K. S. (2), S. S. i Z. S.. K. S. (2) zmarła (...) bezpotomnie, jako panna. Po zmarłym Z. S. pozostała żona – również już nieżyjąca oraz trzech synów: L. S., M. S. i G. S.. Spadkobiercami po S. S., który zmarł (...) są: żona W. S., córka A. i syn R. S..

Sąd Rejonowy nie dał wiary twierdzeniom wnioskodawczyni, że od 1967 r., tj. od momentu wyjścia za mąż i wprowadzenia się do domu rodzinnego męża objęła ona przedmiotową nieruchomość w samoistne posiadanie. Wskazał, że na nieruchomości tej zamieszkiwała wówczas jej właścicielka – K. S. (1), wobec czego nie sposób przyjąć, bez oparcia w solidnym materiale dowodowym, iż zrzekła się ona władania swoją nieruchomością na rzecz synowej, tym bardziej, że K. S. (1) w 1973 r. darowała w drodze aktu notarialnego udział w ½ części w przedmiotowej nieruchomości na rzecz córki K. S. (2) – a nie na rzecz wnioskodawczyni i jej męża. Sąd wywodził więc, że gdyby zamiarem K. S. (1) było przekazanie nieruchomości na rzecz synowej, to niewątpliwie dałaby temu wyraz chociażby w nieformalnej umowie.

Zdaniem Sądu Rejonowego wnioskodawczyni, która zamieszkiwała na przedmiotowej nieruchomości wraz z jej współwłaścicielkami, aby wykazać, iż posiadała samoistnie tę nieruchomość musiałby udowodnić, że w jakiś konkretny sposób zamanifestowała przejęcie władztwa nad nieruchomością, ewentualnie fakt nieformalnego przekazania jej takiego władztwa. Wykazanie objęcia w posiadanie samoistne nieruchomości w sytuacji, gdy zamieszkuje się na niej z właścicielem wymaga wyjątkowo przekonującej argumentacji i mocnego materiału dowodowego. Wnioskodawczyni zaś wskazywała we wniosku tylko na to, że zajmowała się remontami przedmiotowej nieruchomości, uiszczaniem opłat, które to czynności może również wykonywać osoba zarządzająca nieruchomością za dorozumianą zgodą właściciela. Również możność podejmowania decyzji w stosunku do nieruchomości sama w sobie nie świadczy o przejęciu władania, jeśli takie działania nie były podejmowane wbrew woli właścicieli, pomimo ich stanowczego sprzeciwu.

W ocenie Sądu o posiadaniu samoistnym nie świadczy samo przez się opłacanie opłat za przedmiotową nieruchomość, często bowiem uiszczają je także posiadacze zależni. Nadto wnioskodawczyni wcale nie wykazała, aby od uiszczała takie opłaty od 1967 r., gdyż złożone przez nią dowody wpłat dotyczą okresu po 2000 r., a ponadto wpłaty te były dokonywane w imieniu K. i K. S. (1), a po śmierci K. - wyłącznie K. S. (2). Opłaty te mogła uiszczać tak wnioskodawczyni, jak i inni domownicy.

Sąd Rejonowy ocenił, że przyjęcie samoistnego władania przedmiotową nieruchomością jeszcze za życia teściowej nie jest możliwe także z uwagi na niespójność własnych zeznań wnioskodawczyni. Ewentualne uznanie, że doszło do tego po śmierci K. S. (1) nie prowadziłoby zaś do uwzględnienia wniosku, gdyż, przyjmując złą wiarę, 30 letni termin zasiedzenia upłynąłby dopiero w 2027 r.. Z kolei przyjęciu, że wnioskodawczyni samoistnie posiadała przedmiotową nieruchomość po śmierci swojej teściowej nie sprzyjał m.in. fakt, że wnioskodawczyni władała wówczas tą nieruchomością jako żona współwłaściciela.

Nie uszło też uwadze Sądu, że wnioskodawczyni w toku składania zeznań nie potwierdziła swoich wcześniej złożonych wyjaśnień. Sąd uznał jednak, że nie mógł nie mieć jej pierwotnych twierdzeń na względzie przy ocenie wniosku, a również one przekreślały możliwość uznania wnioskodawczyni za samoistną posiadaczkę przedmiotowej nieruchomości za życia K. S. (1). Zainteresowana wyjaśniała w szczególności, że remont na nieruchomości przeprowadziła dopiero po śmierci teściowej oraz, że wpływ na przedmiotową nieruchomość miała również K. S. (2) będąca od 1973 r. jej współwłaścicielką.

Na uwzględnienie żądanie wnioskodawczyni nie pozwoliły Sądowi Rejonowemu także zeznania uczestniczki A. D. (córki wnioskodawczyni), z których wynika, iż to K. S. (1) pozwoliła jej budować się na przedmiotowej nieruchomości, oraz, że to K. S. (1) robiła wszystko za K. S. (2). Wprawdzie uczestniczka ta wyraziła przypuszczenie, że „pewnie ciocia kazała mamie płacić i się zajmować. Czasem coś wspominała, że trzeba coś zrobić, miała jakieś pieniądze, ale chyba to moja mama się tym zajmowała”, to na gruncie powyższych twierdzeń Sąd nie widział podstawy do uznania, że wnioskodawczyni objęła w posiadanie władztwo nad przedmiotową nieruchomością na niekorzyść siostry swojego męża i teściowej.

Zasadności wniosku nie potwierdziły też zeznania uczestnika postępowania R. S., który zeznał wprawdzie, że wnioskodawczyni podejmowała decyzje dotyczące przedmiotowej nieruchomości, to jednak wynika z nich że również K. i K. S. (1) nie były wyłączone z procesu decyzyjnego co do kwestii związanych ze sporną nieruchomością.

Przeciwko stanowisku wnioskodawczyni przemawiają, w ocenie Sądu I instancji, wyjaśnienia uczestnika G. S.. Wskazał on, że za właściciela nieruchomości uważał K. S. (1), później K. S. (2), a następnie zmarłego męża wnioskodawczyni. Podał też, że jego ojciec dokładał się do nakładu w postaci kanalizacji, a podatek od nieruchomości wnioskodawczyni uiszczała dopiero po śmierci K. S. (2).

Odnosząc się z kolei do zeznań świadków przesłuchanych na wniosek W. S. Sąd Rejonowy wskazał, że samo przeświadczenie otoczenia nie jest decydujące dla uznania, iż ktoś jej samoistnym posiadaczem nieruchomości, podobnie jak sporna okoliczność, że K. S. (2) nie była w pełni sprawna psychicznie, sama w sobie nie mogłaby świadczyć o tym, że utraciła ona władanie nad nieruchomością, do której od 1973 r. posiadała tytuł prawny.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy wniosek oddalił, jako niespełniający przesłanek materialnoprawnych z art. 172 k.c.. O kosztach postępowania pomiędzy stronami rozstrzygnął na podstawie art. art. 520 § 1 k.p.c., a o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu na podstawie § 5 pkt 1 w zw. z § 2, § 15 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokacie (Dz. U. 2015.1800 ze zm.).

Apelację od tego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni W. S., zarzucając w niej:

I.  Naruszenie przepisów postępowania:

1.  art. 130 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że wniosek W. S. został złożony pod rządami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22.10.2015 r. ze zmianami podczas, gdy wnioskodawczyni zainicjowała niniejsze postępowanie pismami z 16 czerwca i z 29 lipca 2016 r., a więc w czasie obowiązywania rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22.10.2015 r. w pierwotnym brzmieniu w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, gdyż prawidłowo uzupełniła braki formalne pisma na wezwanie Sądu, a uwagi wymaga, że pismo wnioskodawczyni nie zostało zwrócone,

2.  art. 212 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne poczynienie ustaleń faktycznych na podstawie wyjaśnień informacyjnych wnioskodawczyni oraz G. S., przy czym uwagi wymaga, że W. S. w dniu 6 czerwca 2017 r. nie potwierdziła złożonych przez siebie wyjaśnień,

3.  art. 233 § 1 k.p.c. przez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, a ponadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, polegających na stwierdzeniu, że K. S. (1) nie zrzekła się władania nieruchomością na rzecz W. S.,

4.  art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w całości zeznań wnioskodawczyni wskazujących na fakt, że K. S. (1) była osoba starszą, schorowaną, nieinteresująca się działką zaś K. S. (2) była osobą niepełnosprawną intelektualnie, wymagającą pomocy osób trzecich i również nie przejawiała postaw charakterystycznych dla właściciela nieruchomości; nadto Sąd całkowicie pominął, ze ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że W. S. od 1967 roku podejmowała wszystkie decyzje związane z nieruchomością a jej działania cechował niezależny samodzielny stan władztwa,

5.  art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w całości zeznań uczestniczki postępowania A. D. wskazujących na fakt, że K. S. (2) była osobą niepełnosprawną intelektualnie, wymagającą pomocy osób trzecich oraz na fakt, że nie wie ona kto podejmował decyzje co do przedmiotowej nieruchomości,

6.  art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w całości zeznań uczestnika postępowania R. S. wskazujących na fakt, że to W. S. podejmowała wszystkie decyzje związane z nieruchomością zaś K. S. (1) w ważnych sprawach zwracała się do wnioskodawczyni oraz na fakt, że K. S. (2) również nie mogła podejmować decyzji co do nieruchomości,

7.  art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w całości spójnych zeznań wnioskodawczyni oraz A. D. i R. S. wskazujących na fakt, że trudno powiedzieć, kto był faktycznym właścicielem nieruchomości,

8.  art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w całości spójnych zeznań świadka A. C. oraz T. U., które wzajemnie się uzupełniały i korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym wskazującym na okoliczność, że K. S. (1) była osoba w podeszłym wieku i nie interesowała się nieruchomością, zaś K. S. (2) była osobą niepełnosprawną intelektualnie, której również los nieruchomości był obojętny. Przede wszystkim świadkowie potwierdzili również okoliczność, że W. S. podejmowała wszystkie decyzje związane z przedmiotowa nieruchomością;

II.  Naruszenie prawa materialnego:

1.  art. 65 § 1 k.c. poprzez dokonanie błędnej wykładni oświadczenia woli W. S. złożonego w pismach z 16 czerwca i z 29 lipca 2016 r. polegającej na przyjęciu z pominięciem kontekstu znaczeniowego, że zamiarem wnioskodawczyni nie było złożenie wniosku o zasiedzenie, w związku z cyzm należy uznać, że postępowanie zostało zainicjowane wnioskami wnioskodawczyni; uwagi również wymaga, że wnioskodawczyni uzupełniała braki formalne wniosków na wezwanie Sądu w terminie zaś z uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego z 19 września 2016 r. o zwolnieniu z kosztów sądowych i ustanowieniu pełnomocnika z urzędu wynika, że Sąd nie miał wątpliwości co do faktycznych intencji wnioskodawczyni, wniosek nie został zwrócony zaś pełnomocnik z urzędu dokonał jego uzupełnienia; powyższe okoliczności pozwalają stwierdzić, że postępowanie zostało wszczęte pod rządami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22.10. 2015 r. w pierwotnym brzmieniu w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu;

2.  § 5 pkt 1 w zw. z § 2, § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10. 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie polegające na jego zastosowaniu w sytuacji, gdy postępowanie zostało wszczęte pod rządami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22.10. 2015 r. w pierwotnym brzmieniu w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

Wskazując na powyższe apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia przez uwzględnienie jej wniosku o stwierdzenie zasiedzenia oraz o przyznanie z Skarbu Państwa adwokatowi A. M. kwoty 8.856 zł w tym 1656 zł podatku VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu jak również zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że, wbrew stanowisku apelującej, Sąd I instancji poczynił w tej sprawie prawidłowe ustalenia faktycznych, mające należyte oparcie w zebranych dowodach, ocenionych z poszanowaniem reguł oceny dowodów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c.. Sąd Okręgowy ustalenia te w pełni akceptuje i przyjmuje za podstawę także swojego orzekania.

Sąd Okręgowy nie podziela sformułowanych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego.

W szczególności Sąd Rejonowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie, i to w całości, wskazanych przez apelującą dowodów tj.: zeznań wnioskodawczyni, zeznań uczestników postępowania A. D. i R. S. ani zeznań świadków A. C. oraz T. U.. Z treści pisemnych motywów zaskarżonego rozstrzygnięcia wynika, że wszystkie w/w dowody Sąd Rejonowy analizował, przytaczał obszerne fragmenty wypowiedzi w/w osób, i poddał ocenie – tak pod względem wiarygodności jak i znaczenia dla poczynionych, również na ich podstawie, ustaleń faktycznych. Również z uzasadnienia apelacji nie sposób wywodzić, że zarzucana wadliwość oceny materiału dowodowego polegała (jak to sugeruje samo sformułowanie zarzutu) na pominięciu wskazanego materiału dowodowego, skoro, nie negując że zeznania wnioskodawczyni, uczestników i w/w świadków były przedmiotem oceny Sądu I instancji, apelująca zarzuca w istocie, że ocena ta skutkowała wyciągnięciem błędnych wniosków i poczynieniem błędnych ustaleń.

Przypomnienia w tym miejscu wymaga, że, w świetle art. 233 § 1 k.p.c., ocena dowodów jest uprawnieniem sądu wyrażającym istotę sądzenia. To sąd, na podstawie wszechstronnego rozważenia dowodów, ale według własnego przekonania ocenia ich wiarygodność i moc (siłę przekonywania i znaczenie dla rozstrzygnięcia). Wobec tego tylko w przypadku, gdy we wnioskowaniu sądu brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wykracza ono poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Aby zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) mógł zostać uwzględniony nie wystarczy więc - jak to czyni apelująca - przedstawienie alternatywnego stanu faktycznego, gdyż podważyć należy prawidłowość dokonanej przez sąd oceny dowodów przez wykazanie, że jest ona wadliwa lub błędna (vide: wyroki SN: z dnia 12 kwietnia 2001 r. II CKN 588/99, z dnia 29 września 2002 r. II CKN 817/00, z dnia 14 stycznia 2000 r. I CKN 1169/96, z dnia 2 kwietnia 2003 r. I CKN 160/01).

Nie sposób zgodzić się ze skarżącą co do tego, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy wyprowadził wnioski sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania i z doświadczeniem życiowym. Zawarta w apelacji argumentacja stanowi w istocie polemikę z oceną Sądu i nie podważa skutecznie jego toku rozumowania, ani wniosku co do zależnego charakteru posiadania wnioskodawczyni przynajmniej do 22.01.1997 r., kiedy to zmarła współwłaścicielka przedmiotowej nieruchomości K. S. (1). Skutku takiego nie mogło odnieść przeciwstawienie ocenie Sądu tylko własnej, odmiennej oceny dowodów i odmiennych wniosków wyprowadzonych z bezspornego w znacznej części stanu faktycznego. Nie podważają oceny Sądu także przytoczone w apelacji fragmenty zeznań uczestników postępowania A. D., R. S. czy świadków A. C. i T. U., które analizowane w kontekście całej wypowiedzi, a także na tle pozostałego materiału dowodowego, w tym również na tle twierdzeń samej wnioskodawczyni, nie mogły, również w ocenie Sądu Okręgowego, prowadzić do stanowczego ustalenia, że jej posiadanie miało charakter samoistny. Dodać należy – jak też prawidłowo przyjął Sąd I instancji - że do nabycia prawa własności przez zasiedzenie, a w konsekwencji odebranie go dotychczasowym właścicielom, nie wystarczą same wątpliwości, przypuszczenia ani nawet subiektywne przekonanie otoczenia co do rzeczywistego stanu władania nieruchomością. Tak akcentowany przez apelującą fizyczny element władztwa ( corpus) jest więc tylko jedną z przesłanek posiadania samoistnego, drugim zaś niezbędnym tego elementem jest wola władania jak właściciel ( animus domini) – w zakresie odpowiadającym prawu własności, dla siebie, z wyłączeniem innych osób (art. 336 k.c.). Konieczne jest zatem wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa - jednoznaczne manifestowanie dla otoczenia władania jak właściciel (tak Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 28.04.1998 r., I CKN 430/98 (OSNC 1999, nr 11, poz. 198). W sytuacji, gdy wnioskodawczyni zamieszkiwała na przedmiotowej nieruchomości wspólnie z jej współwłaścicielami – ta wola władania właścicielskiego powinna być zaś maniefestowana przede wszystkim wobec osób, którym to prawo faktycznie przysługuje.

Dla oceny charakteru posiadania niewątpliwie zasadnicze znaczenie ma, czy posiadacz objął rzecz w posiadanie z woli właściciela i na zasadach przez niego określonych, czy też niezależnie od woli właściciela, lub nawet wbrew jego woli czy świadomości. Objęcie rzeczy w posiadanie za zgodą właściciela, nawet tylko dorozumianą i posiadanie jej w zakresie przez właściciela określonym lub tolerowanym, świadczy z reguły o posiadaniu zależnym. Posiadacz włada wtedy rzeczą, jak osoba mająca prawo, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą i zgodnie z art. 336 k.c. jest posiadaczem zależnym. Ustalone w sprawie okoliczności faktyczne pozwalają przyjąć, że wnioskodawczyni zamieszkała na przedmiotowej nieruchomości w 1967 r., jako domownik – synowa ówczesnej właścicielki K. S. (1). Nic w ustalonym w sprawie stanie faktycznym (ani żaden dowód) nie przemawia natomiast za uznaniem – jak tego chce wnioskodawczyni - że już w tym właśnie momencie objęła ona nieruchomość w posiadanie, a tym bardziej w posiadanie samoistne. W przekonaniu Sądu II instancji prawidłowa jest więc ocena, że W. S. zamieszkała na nieruchomości należącej do rodziny męża za zgodą i zgodnie z wolą właścicielki tej nieruchomości. Wnioskodawczyni nie wskazała też, ani nie wykazała, kiedy konkretnie i w wyniku, jakich zdarzeń jej status domownika przekształcił się w status posiadacza. O ile bowiem, jak prawidłowo przyjął Sąd Rejonowy, w późniejszym okresie rzeczywiście była ona postrzegana przez niektórych jako władająca nieruchomością, to, niezależnie od charakteru tego władania, uznanego prawidłowo przez Sąd Rejonowy co najmniej do śmierci K. S. (1) za zależne, nie sposób takiej zmiany nawet umiejscowić w czasie, a tym bardziej uznać, że była ona wynikiem zrzeczenia się przez K. S. (1) całości swoich praw wynikających z własności na rzecz W. S.. W świetle powyższego wnioskodawczyni nie chroni również prawne domniemanie samoistności posiadania z art. 339 k.c..

Chybiony był także podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 212 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne poczynienie ustaleń faktycznych na podstawie wyjaśnień informacyjnych wnioskodawczyni oraz G. S.. Wyjaśnienia takie, złożone w trybie art. 212 k.p.c. rzeczywiście służą wyłącznie ustaleniu, jakie okoliczności są między stronami sporne, zaś udowodnienie tych okoliczności, a zatem wykazanie, że twierdzenie o ich istnieniu jest prawdziwe wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego, a zatem co najmniej dowodu z przesłuchania stron w trybie art. 299 k.p.c.. Niemniej stwierdzić trzeba, że powyższe nie uszło uwadze Sądu Rejonowego, który twierdzenia zainteresowanych poddał weryfikacji w toku postępowania dowodowego, w tym także w drodze ich przesłuchania w trybie art. 299 k.p.c.. Nie uszło także uwadze Sądu, że W. S. nie potwierdziła swoich, złożonych w trybie art. 212 k.p.c. wyjaśnień, co również zostało odnotowane w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia. Wyjaśnienia te – wbrew twierdzeniu apelacji – nie były jednak podstawą ustaleń faktycznych Sądu I instancji, ale stanowiły jeden z punktów odniesienia przy ocenie wiarygodności jej twierdzeń i zeznań, podobnie jak pozostały materiał dowodowy. W świetle art. 233 § 1 k.p.c. stwierdzić należy, że czyniło to zadość wymaganiu „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Sąd Rejonowy nie naruszył zatem art. 212 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji, natomiast nie sposób nie zauważyć, że to pominięcie przy ocenie materiału dowodowego faktu sprzeczności wyjaśnień z zeznaniami tej samej strony uzasadniałoby zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa procesowego nie mogły odnieść skutku. Sąd Rejonowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych i prawidłowo zastosował prawo materialne, w tym art. 172 k.c., uznając, że brak koniecznych przesłanek zasiedzenia skutkować musi oddaleniem wniosku co do istoty sprawy.

Odnosząc się natomiast do zaskarżonego apelacją rozstrzygnięcia o kosztach postępowania w części obejmującej wynagrodzenie reprezentującego skarżącą adwokata z urzędu wskazać należy, że niewątpliwe niniejsze postępowanie zostało wszczęte na skutek pisma tegoż pełnomocnika, złożonego do Sądu Rejonowego w Białymstoku w dniu 22 listopada 2016 r.. Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem apelacji, że skutek taki (wszczęcia postępowania nieprocesowego w przedmiocie stwierdzenia nabycia prawa własności przez zasiedzenie) wywarły pisma W. S. z 16 czerwca 2016 r. i z 29 lipca 2016 r.. Pismo z 16 czerwca 2016 r. zostało prawidłowo, zgodnie z czytelną intencją autorki, zakwalifikowane jako wniosek o wszczęcie postępowania w przedmiocie zwolnienia od kosztów i ustanowienia adwokata z urzędu w związku z zamiarem wszczęcia postępowania sądowego mającego na celu „uregulowanie stanu prawnego działki…” i nadano mu bieg pod sygnaturą II Co 2512/16. W piśmie tym, podobnie jak w kolejnym, z 29 lipca 2016 r., stanowiącym odpowiedź na wezwanie sądu do uzupełnienia braków (a nie wniosek inicjujący kolejne postępowanie), nie ma mowy o konkretnym sposobie uregulowania stanu prawnego, wobec czego domniemywanie tylko na tej podstawie, że wnioskodawczyni wnosi akurat o stwierdzenie zasiedzenia stanowiłoby nieuzasadnioną nadinterpretację.

Wniosek, którego skutkiem było wszczęcie postępowania nieprocesowego w przedmiocie stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości został złożony przez pełnomocnika z urzędu dopiero w dniu 22.11.2016 r., a więc już pod rządami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714) w sprawie w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Wynagrodzenie przyznane pełnomocnikowi skarżącej w łącznej kwocie 4428 zł brutto odpowiada więc stawce minimalnej ustalonej zgodnie z § 11 pkt pkt 1 w zw. z § 8 pkt 7 w/w rozporządzenia.

Z tych względów orzeczono jak w sentencji oddalając apelację w całości, jako nieuzasadnioną, na mocy art. 385 k.p.c.. O wynagrodzeniu pełnomocnika z urzędu w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie wyżej przytoczonych przepisów w związku z § 16 cyt. rozporządzenia z 3 października 2016 r., a zwrocie kosztów postępowania odwoławczego, obejmujących koszty zastępstwa prawnego poniesione przez uczestnika postępowania – co do zasady na podstawie art. 520 § 2 k.p.c., z uwagi na sprzeczność interesów zainteresowanych. Sąd obciążył wnioskodawczynię tym obowiązkiem jedynie w części, na podstawie art. 102 w zw. z art. 13 §2 k.p.c., zważywszy na jej trudną sytuację życiową (wiek, stan zdrowia) i materialną, ale przede wszystkim z uwagi na fakt wstąpienia pełnomocnika po stronie uczestnika postepowania dopiero na etapie postępowania apelacyjnego i, w związku z tym, jego stosunkowo niewielki nakład pracy.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Galik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Siergiej,  Renata Tabor ,  Mirosław Trzaska
Data wytworzenia informacji: