Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 884/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Białymstoku z 2016-12-01

Sygn. akt II Ca 884/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Grażyna Wołosowicz

Sędziowie:

SSO Bożena Sztomber

SSO Mirosław Trzaska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Wiesława Jolanta Zaniewska

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2016 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko Č. S. z siedzibą w P.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 1 czerwca 2016 r. sygn. akt I C 1772/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I o tyle, że zasądza od pozwanej Č. S. z siedzibą w P. na rzecz powódki M. S. (1) kwotę 4200 (cztery tysiące dwieście) złotych,

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2977 (dwa tysiące dziewięćset siedemdziesiąt siedem) złotych;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 482,50 (czterysta osiemdziesiąt dwa 50/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

UZASADNIENIE

Powódka M. S. (1) wniosła o zasądzenie od pozwanej Č. S. z siedzibą w P. działającej przez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce kwoty 5 200 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty. Powódka domagała się także zasądzenia od pozwanej na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwana Č. S. z siedzibą w P. działająca przez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 01 czerwca 2016 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanej Č. S. z siedzibą w P. działającej przez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce na rzecz powódki M. S. (1) kwotę 1 700 zł wraz z odsetkami ustawowymi w stosunku rocznym od dnia 28 grudnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w stosunku rocznym od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt II wyroku) oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 178,41 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu (punkt III wyroku).

Z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń wynikało, że w dniu 21 sierpnia 2014 roku, około godziny 15.10, na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...) kierujący samochodem osobowym marki O. (...) o nr rej. (...) dojeżdżając do skrzyżowania nie zachował należytej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki V. (...) o nr rej. (...), w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów, wskutek którego powódka, będąca pasażerką pojazdu marki V. (...), doznała wielomiejscowego potłuczenia ciała, zwłaszcza klatki piersiowej i ręki lewej, co spowodowało naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia trwające nie dłużej niż 7 dni. Z miejsca zdarzenia powódka została przetransportowana karetką pogotowia ratunkowego do (...) w B., gdzie po przeprowadzeniu badania lekarskiego, wykonaniu badań dodatkowych i konsultacji ortopedycznej, postawiono rozpoznanie: „powierzchowny uraz klatki piersiowej” oraz zalecono kontrolę w (...). Konsultujący lekarz ortopeda zalecił na palec IV ręki lewej stosowanie okładów chłodzących, A. w żelu i bandaża elastycznego. Sąd I instancji ustalił, że podczas wizyty w Poradni Lekarzy Rodzinnych w S. w dniu 22 sierpnia 2014 roku lekarz rodzinny wystawił powódce zwolnienie na okres od dnia 22 sierpnia 2014 roku do dnia 5 września 2014 roku, a w trakcie kolejnej wizyty odnotowano obrzęk i zasinienie dłoni lewej i drętwienie. Powódka otrzymała wówczas skierowanie do Poradni Chirurgicznej. Leczenie zakończono w dniu 7 października 2014 roku. W dniu 27 sierpnia 2014 roku powódka zgłosiła się na pierwszą wizytę w Poradni (...) Ogólnej (...) w B.. Odnotowano wówczas dolegliwości bólowe żeber przy mostku oraz ręki lewej z umiejscowieniem krwiaka od strony dłoniowej i grzbietowej. Postawione zostało rozpoznanie: „Potłuczenia ogólne. Uraz ręki lewej i klatki piersiowej” oraz wystawiono receptę na leki przeciwbólowe. W trakcie kolejnej wizyty, w dniu 5 września 2014 roku odnotowano utrzymujące się dolegliwości bólowe ze strony żeber i ręki oraz przedłużono zwolnienie lekarskie do dnia 19 września 2014 roku. Leczenie w Paradni Chirurgicznej zakończono w dniu 9 października 2014 roku.

Sąd Rejonowy zauważył, że w związku z zaistniałym zdarzeniem drogowym Sąd Rejonowy w Białymstoku prawomocnym wyrokiem z dnia 19 listopada 2014 roku uznał oskarżonego B. Z. winnym popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. i skazał go na karę 7 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2 lata, orzekając wobec oskarżonego również karę grzywny.

Sąd I instancji podkreślił, że w sprawie nie było sporu co do tego, iż pojazd, którym poruszał się sprawca zdarzenia był ubezpieczony z tytułu OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W dniu 20 listopada 2014 roku powódka zwróciła się do pozwanej o wypłatę zadośćuczynienia. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, w ramach którego lekarz orzecznik nie stwierdził u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu, decyzją z dnia 31 grudnia 2014 roku pozwana przyznała powódce zadośćuczynienie w kwocie 800 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że okoliczności zdarzenia, zakres doznanych obrażeń ciała, a także proces leczenia powódka opisała w informacyjnych wyjaśnieniach, które potwierdziła w swoich zeznaniach. Rozmiar dolegliwości, tak fizycznych, jak i psychicznych odczuwanych przez powódkę po wypadku potwierdzili następnie świadkowie: P. L. i J. K.. Sąd dał wiarę ich zeznaniom, ponieważ nie było uzasadnionych podstaw, aby kwestionować ich prawdomówność.

Sąd I instancji wyjaśnił, że podstawę prawną roszczenia powódki stanowił przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Przywołując dalej poglądy doktryny i orzecznictwa Sąd stwierdził, że na skutek przedmiotowego wypadku komunikacyjnego powódka niewątpliwie doznała krzywdy przejawiającej się, tak dolegliwościami fizycznymi, jak i psychicznymi.

Z opinii biegłego sądowego z zakresu (...) wynikało, że w wyniku wypadku z dnia 21 sierpnia 2014 roku powódka doznała wieloodłamowego złamania paliczka bliższego palca IV ręki lewej oraz stłuczenia klatki piersiowej. Podczas badania powódki nie stwierdzono zaników mięśniowych w obrębie lewej kończyny górnej. Ruchomość palca IV ręki lewej była zachowana w dobrym zakresie, bez zgłaszanej bolesności. Opiniujący uznał, że ze względu na przebyte wieloodłamowe złamanie paliczka bliższego palca IV ręki lewej z niewielkim przemieszczeniem i utrzymujące się okresowe dolegliwości bólowe po zakończonym procesie leczenia, powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 1%, a przebyte stłuczenie klatki piersiowej nie pozostawiło po sobie trwałych lub długotrwałych następstw. W ocenie biegłego, obrażenia ciała, jakich doznała powódka dostarczały zapewne dolegliwości bólowych, które były najbardziej nasilone w początkowym okresie, w związku z czym przyjmowała ona leki przeciwbólowe przez okres 7-10 dni, a następnie ograniczyła stosowanie leków do sytuacji nasilenia dolegliwości. Po upływie 3-4 tygodni dolegliwości bólowe zmniejszyły się. Biegły zauważył, że stłuczenie klatki piersiowej i dolegliwości bólowe towarzyszyły praktycznie każdemu oddechowi i z uwagi na to powódka wymagała oszczędnego trybu życia, a ból ręki prawej ograniczał poszkodowaną w swobodnym wykonywaniu czynności dnia codziennego. Ponadto, dolegliwości bólowe ze strony palca po powrocie powódki do pracy z niepełnosprawnymi dziećmi wymuszały stosowanie bandaża elastycznego. Zdaniem biegłego, po zastosowanym leczeniu nie stwierdzono negatywnych następstw zdarzenia, choć dolegliwości bólowe ze strony palca powódka mogła okresowo odczuwać przy wykonywaniu cięższych prac fizycznych. W ocenie biegłego, poszkodowana była obecnie sprawna i samodzielna.

W celu ustalenia zakresu cierpień psychicznych i rozstroju zdrowia psychicznego powódki w wyniku zdarzenia z dnia 21 sierpnia 2014 roku Sąd I instancji dopuścił dowód z opinii biegłej sądowej z zakresy psychologii M. S. (2). Biegła wskazała, że cierpienia powódki wiązały się bezpośrednio po wypadku z odczynem bólowym i ograniczeniami motorycznymi. Poszkodowana wymagała pomocy innych osób przy myciu, ubieraniu się, co rodziło dyskomfort emocjonalny, powodowało poczucie krzywdy i bezsilności. Na dzień badania biegła nie stwierdziła jednak u powódki zaburzeń przystosowawczych.

Sąd I instancji zauważył, że strony nie zgłosiły zastrzeżeń do żadnej z przedstawionych opinii. W ocenie Sądu, opinie te w sposób jasny, rzeczowy i wyczerpujący wyjaśniły rozmiar i charakter doznanych przez powódkę urazów fizycznych i psychicznych. Biegli rzetelnie opisali proces leczenia powódki, a Sąd nie dostrzegł w tych dowodach sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego co pozwoliło uznać, iż dokonana przez nich ocena była wszechstronna i wyczerpująca.

W ocenie Sądu Rejonowego, określona przez powódkę kwota zadośćuczynienia w wysokości 6 000 zł, przy uwzględnieniu wypłaconego już przez ubezpieczyciela świadczenia z tego samego tytułu w kwocie 800 zł, była wygórowana w stosunku do zakresu obrażeń, jakich doznała oraz ich konsekwencji. Zdaniem Sądu, zadośćuczynieniem odpowiadającym rozmiarowi krzywdy doznanej przez powódkę była łączna kwota 2 500 zł. Uzasadniając takie stanowisko Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że poza wieloodłamowym złamaniem paliczka IV palca ręki lewej z niewielkim przemieszczeniem, skutkującym drętwieniem ręki (trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 1 %), powódka doznała jedynie stłuczenia klatki piersiowej, które uległo wygojeniu. Z powodu tych urazów powódka przez okres 1 miesiąca została wyłączona z życia zawodowego (pobyt na zwolnieniu lekarskim). W ocenie Sądu, sam fakt noszenia bandaża elastycznego niewątpliwe był źródłem dyskomfortu, skoro bandaż krępował w pewnym stopniu ruchy palca, co niewątpliwie wpływało na poczucie krzywdy powódki, osoby dorosłej, uprzednio w pełni sprawnej fizycznie. Sąd I instancji zauważył, że z powodu dolegliwości bólowych powódka regularnie przyjmowała leki przeciwbólowe przez okres 7-10 dni. Ustalając odpowiednią kwotę zadośćuczynienia Sąd nie pominął i tego, że do zdarzenia szkodzącego doszło na 1,5 miesiąca przed planowanym ślubem siostry powódki. Z powodu doznanych urazów, a przede wszystkim utrzymującej się opuchlizny ręki i zasinienia również w czasie ślubu siostry, powódka czuła niewątpliwie dyskomfort psychiczny. Sąd Rejonowy podkreślił jednak, że powódka była obecnie osobą w pełni sprawną, samodzielną, a przy tym zauważył, iż była osobą praworęczną, podczas gdy wskutek kolizji drogowej doszło do uszkodzenia palca lewej ręki. Ponadto, nie stwierdzono zaników mięśniowych w obrębie lewej kończyny górnej, a ruchomość palca uszkodzonego w kolizji drogowej była zachowana w dobrym zakresie. Biegły z zakresu ortopedii - traumatologii nie potwierdził zgłaszanej bolesności oraz nie stwierdził żadnych zniekształceń. Odnosząc się do urazu klatki piersiowej Sąd wskazał, że według opinii biegłego, jej uszkodzenie nie pozostawiło żadnych trwałych następstw. Jednocześnie, biegła sądowa z zakresu psychologii nie stwierdziła zaburzeń przystosowawczych, a z jej opinii dodatkowo wynikało, że sama powódka nie dostrzegała potrzeby leczenia psychologicznego, a obecnie prowadziła już samochód.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy wywiódł, że rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy nie był tak znaczny, jak starała się to przedstawić, ponieważ jej subiektywne odczucia miały jedynie częściowe potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym.

Sąd I instancji wyjaśnił, że w okolicznościach sprawy kwota zadośćuczynienia ustalona na poziomie 2 500 zł była adekwatna do rozmiaru krzywdy, uwzględniając wszystkie kryteria, które aktualnie należało mieć na względzie przy ustalaniu zadośćuczynienia. Skoro, w toku postępowania likwidacyjnego wypłacono powódce kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia, to Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki dalszą kwotę
1 700 zł tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia, oddalając powództwo w pozostałym zakresie, jako nadmiernie wygórowane.

Orzekając o odsetkach Sąd Rejonowy wyjaśnił, że ich zasądzanie od daty wyrokowania w istocie prowadziłoby do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku, stanowiąc nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika. Jednocześnie, Sąd zwrócił uwagę na przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz okoliczność, że przyznane w toku postępowania likwidacyjnego świadczenie było znacząco zaniżone w odniesieniu do krzywdy powódki, zaś stan jej zdrowia w dacie wydania decyzji o przyznaniu zadośćuczynienia przez pozwanego był już ustabilizowany i znany: powódka zakończyła leczenie związane z wypadkiem, a w czasie procesu nie powstały, ani nie ujawniły się nowe okoliczności wpływające na rozmiar doznanej krzywdy. Mając powyższe na uwadze oraz wskazując, że sprecyzowane kwotowo roszczenie pozwany otrzymał dopiero w dniu 26 listopada 2014 roku, Sąd I instancji przyjął, iż ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od dnia 28 grudnia 2014 roku. Wyjaśnił, że termin spełnienia świadczenia upływał w dniu 26 grudnia 2014 roku, który był dniem ustawowo wolnym od pracy, wobec czego ostatni dzień zapłaty zadośćuczynienia w terminie upłynął w dniu 27 grudnia 2014 roku. Sąd uwzględnił więc żądanie odsetkowe powódki od zasądzonej kwoty od dnia 28 grudnia 2014 roku, w pozostałym zakresie oddalając je jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. przyjmując, że powódka wygrała w 33%. Na koszty procesu wyłożone przez powódkę składała się kwota 260 zł tytułem opłaty od pozwu, koszty wynagrodzenia pełnomocnika ustalone na podstawie § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa oraz wykorzystana w całości zaliczka na opinię biegłego sądowego w kwocie 1 500 zł, co łącznie dało kwotę 2 977 zł. Na koszty procesu wyłożone przez pozwanego składało się zaś wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Dokonując stosownego rozliczenia, Sąd I instancji stwierdził, że pozwany powinien zwrócić powódce kwotę 178,41 zł tytułem części poniesionych przez nią kosztów procesu.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, która zaskarżyła go w części: w punkcie I w związku z punktem II w zakresie oddalającym powództwo, co do kwoty 3 500 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 grudnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz w punkcie III w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach. Orzeczeniu zarzuciła:

I.  naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego, a w szczególności:

1.  art. 445 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że łączna kwota 2 500 zł zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią w rozumieniu tego przepisu, w sytuacji gdy jest ona rażąco zaniżona w stosunku do stopnia krzywdy powódki, a to ze względu, że Sąd I instancji:

- za jedyną okoliczność warunkującą wysokość należnej powódce kwoty zadośćuczynienia uznał ustalony przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii dr C. K. stopień uszczerbku na zdrowiu powódki w wysokości 1% chociaż sam procentowy uszczerbek na zdrowiu jest tylko jedną z przesłanek, którą należy wziąć pod uwagę w procesie miarkowania należnego zadośćuczynienia, o znaczeniu marginalnym, stanowiącym tylko o medycznej kwalifikacji doznanych urazów,

- nie wziął pod uwagę okoliczności, że powódka z miejsca zdarzenia została zabrana karetką pogotowia ratunkowego i przetransportowana bezpośrednio do szpitala, bowiem wypadek przebiegał bardzo dynamicznie, a stan zdrowia powódki po wypadku był na tyle poważny, że uzasadniał niezwłoczne wdrożenie specjalistycznego leczenia,

- pominął kwestię, że pomimo tego, iż uraz klatki piersiowej w chwili obecnej nie pozostawił trwałych następstw, zadośćuczynienie winno uwzględniać także charakter dolegliwości bólowych występujących bezpośrednio po zdarzeniu, a te utrzymywały się przez dwa miesiące od wypadku, utrudniały codzienne funkcjonowanie, poruszanie się, a także uniemożliwiały całkowicie wykonywanie pracy zawodowej,

- nie uwzględnił okoliczności, że przez dwa miesiące powódka nie mogła wykonywać żadnych czynności lewą ręką, bo jak stwierdził biegły sądowy – doznała wieloodłamowego złamania paliczka bliższego palca IV ręki lewej, co w istotny sposób wpłynęło na dezorganizację życia powódki, która ze względu na ból i ogólny dyskomfort była wyłączona z pracy zawodowej i samodzielnego wykonywania czynności dnia codziennego, a jednocześnie była zmuszona polegać na pomocy rodziców i partnera,

- nie wziął pod uwagę okoliczności, że powódka przez okres jednego miesiąca przebywała na zwolnieniu lekarskim, co było źle widziane przez jej pracodawcę, co z kolei wywoływało u powódki poczucie przygnębienia i było źródłem dodatkowych nerwów,

- nie uwzględnił okoliczności, że powódka była straszą na weselu siostry i przyjaciela, które miało miejsce w okresie powypadkowym, zaś obrażenia, jakich powódka doznała w obrębie kończyny górnej w pierwszej kolejności ją szpeciły z uwagi na opuchliznę i zasinienie, a ponadto wiązały się z ogromnym dyskomfortem i utrudniały wykonywanie obowiązków świadka na weselu, a także wpływały negatywnie na beztroską zabawę,

- pominął okoliczność, że przed wypadkiem powódka była osobą całkowicie zdrową, aktywną fizycznie, bez jakichkolwiek dolegliwości bólowych, zaś wypadek doprowadził do sytuacji, w której powódka zmuszona jest okresowo przyjmować leki przeciwbólowe, bowiem nadal występują dolegliwości bólowe, co w wydanej opinii potwierdził biegły sądowy C. K.,

- zmarginalizował kompletnie uraz psychiczny powódki, chociaż powódka wskazywała, że początkowo nie chciała jeździć samochodem, obecnie – pomimo prowadzenia pojazdu – odczuwa dyskomfort psychiczny z tym związany, zaś biegła sądowa z zakresu psychologii potwierdziła w swojej opinii, że dolegliwości bólowe powódki, ograniczenia motoryczne i fakt, że powódka wymagała pomocy innych osób – rodziły u powódki dyskomfort emocjonalny, powodowały poczucie krzywdy i bezsilności,

- nie wziął pod uwagę okoliczności, że powódka jest osobą młodą, która dotychczas cieszyła się dobrym zdrowiem, a obecnie uraz ortopedyczny, jakiego doznała wciąż daje o sobie znać i może predestynować do powstania zmian zwyrodnieniowych, zaś zadośćuczynienie jako świadczenie kompleksowe winno uwzględniać także okoliczności przyszłe, zaś w chwili obecnej przyznana kwota nie tylko nie kompensuje krzywdy powódki, ale stanowi wręcz kwotę symboliczną,

2. art. 100 zdanie 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy ustalenie samej wysokości zadośćuczynienia – głównego czynnika decydującego o stopniu wygrania przez powódkę procesu – zależało wyłącznie od oceny Sądu, zaś co do zasady Sąd uznał, iż powództwo było uzasadnione, natomiast postępowanie pozwanego, który niewłaściwie ocenił zakres krzywdy powódki, było obarczone błędem.

Wskazując na powyższe, skarżąca wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez:

a)  podwyższenie zasądzonej w punkcie 1 kwoty do 5 200 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 grudnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  zmianę orzeczenia o kosztach poprzez zasądzenie na rzecz powódki od pozwanego pełnych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego,

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki w części jest uzasadniona.

Sąd Rejonowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, co do przebiegu zdarzenia drogowego z dnia 21 sierpnia 2014 roku, w wyniku którego powódka doznała wieloodłamowego złamania paliczka bliższego palca IV ręki lewej oraz stłuczenia klatki piersiowej. Sąd Okręgowy podziela je i przyjmuje za własne. Podstawowy zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 445 § 1 k.c. należy jednak uznać za trafny. W zasadniczej części trzeba bowiem zgodzić się ze skarżącą, że Sąd I instancji ustalił wysokość należnej jej kwoty zadośćuczynienia z tytułu doznanej szkody niemajątkowej w wysokości rażąco zaniżonej.

Podkreślenia wymaga, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Poza tym, okoliczności te powinny być rozważane indywidualnie, w związku z konkretną osobą poszkodowanego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2005 roku, III CK 392/2004, niepubl.). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 roku, III CKN 536/98, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00, niepubl.), bądź gdy Sąd I instancji uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2002 roku, III CKN 1037/00, Lex 56905). Ingerencja Sądu Odwoławczego w rozstrzygnięcie Sądu I instancji dopuszczalna jest przy tym jedynie w razie rażącego zaniżenia lub zawyżenia zasądzonej kwoty (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53). Należy zaznaczyć, że oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej”, Sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może być to suma rażąco odbiegająca od zasądzonych w analogicznych przypadkach (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, Lex 50884).

Kierując się powyższymi wskazówkami stwierdzić trzeba, że pomimo prawidłowego wskazania okoliczności rzutujących na rozmiar krzywdy powódki, Sąd I instancji potraktował je marginesowo, w nieuzasadniony sposób bagatelizując ich znaczenie dla określenia należnej kwoty zadośćuczynienia. Mając na uwadze całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, należy zgodzić się z powódką, że skutki zdarzenia z dnia 21 sierpnia 2014 roku były dla niej znacznie bardziej dotkliwe niż przyjął to Sąd Rejonowy.

Wprawdzie, ustalony przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii C. K.uszczerbek na zdrowiu powódki wyraża się 1%, to jak słusznie zauważa skarżąca, ustalony uszczerbek na zdrowiu nie stanowi mnożnika przy ustalaniu należnej kwoty zadośćuczynienia, pozostając jedną z okoliczności mających wpływ na wysokość należnej kwoty zadośćuczynienia. Powyższe, nie uszło też uwagi Sądu Rejonowego, niemniej jednak wbrew wyrażonemu poglądowi zdaje się, że tak ustalony procentowo uszczerbek na zdrowiu zdeterminował ocenę pozostałych okoliczności sprawy. Należy natomiast wskazać, że choć według biegłego przebyte przez powódkę stłuczenie klatki piersiowej nie spowodowało trwałych lub długotrwałych następstw, to z tym urazem wiązały się dolegliwości bólowe, jak określił biegły, „towarzyszące praktycznie każdemu oddechowi”, a powódka wymagała oszczędnego trybu życia (k. 99). Biegły wyraził z resztą pogląd, że obrażenia, których w wypadku doznała powódka dostarczały jej dolegliwości bólowych, szczególnie nasilonych w początkowym okresie, a doznany uraz ręki ograniczał powódce wykonywanie czynności dnia codziennego. Biegły zauważył, że po zastosowanym procesie leczenia nie stwierdzono istotnych negatywnych następstw zdarzenia, ale zastrzegł, iż powódka może okresowo odczuwać dolegliwości bólowe ze strony palca IV ręki lewej przy wykonywaniu cięższych prac fizycznych. We wniesionej apelacji skarżąca słusznie akcentuje okoliczności związane z tym, że przez okres 1 miesiąca przebywała na zwolnieniu lekarskim, będąc wyłączoną z życia zawodowego, choć na wyrost podaje, iż taki stan rzeczy był „źle widziany przez jej pracodawcę, co z kolei wywoływało u powódki poczucie przygnębienia i było źródłem dodatkowych nerwów”, zwłaszcza że tego rodzaju twierdzenia nie mają potwierdzenia w zaoferowanych przez nią dowodach. Zgodzić jednak trzeba się z tym, że istotnym źródłem dyskomfortu dla powódki była także okoliczność, iż po zdarzeniu potrzebowała ona pomocy osób trzecich przy prostych czynnościach dnia codziennego. Poczucie bezsilności wzmagał z pewnością fakt, że przed wypadkiem powódka była zdrową i w pełni sprawną osobą. Stwierdzić trzeba, że choć powyższe trafnie dostrzegł Sąd I instancji, to już z tych twierdzeń powódki wywiódł błędne wnioski. W tym zakresie istotne są natomiast wnioski biegłej sądowej z zakresu psychologii M. S. (2), która stwierdziła, że cierpienia powódki wiązały się bezpośrednio po wypadku z odczynem bólowym, ograniczeniami motorycznymi. W ocenie Sądu Okręgowego, stres związany z doznanym urazem wzmagał fakt, że w okresie powypadkowym powódka uczestniczyła w weselu siostry, na ślubie której występowała w charakterze druhny. Zgodzić trzeba się z jej twierdzeniami, że opuchlina i zasinienie ręki wiązały się dla niej ze spornym dyskomfortem i utrudnieniem w tak szczególnej, rodzinnej uroczystości.

W przedstawionych okolicznościach Sąd Okręgowy nie podziela przekonania Sądu Rejonowego, że „zadośćuczynieniem odpowiadającym rozmiarowi krzywdy doznanej przez powódkę jest zadośćuczynienie w łącznej kwocie 2 500 zł” uznając, że do ustalenia tej kwoty doszło z naruszeniem przepisu art. 445 § 1 k.c. Podkreślenia wymaga, że wysokość odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego jest przede wszystkim uzależniona od wielkości doznanej przez poszkodowanego krzywdy, która w ocenie Sądu Okręgowego, jest wyższa niż przyjął to Sąd Rejonowy. Wprawdzie, wnioski apelacji zmierzające do wyrównania krzywdy powódki łączną kwotą 6 000 zł są zbyt daleko idące, to nie można odmówić racji skarżącej, że zasądzona na jej rzecz kwota jest rażąco zaniżona, a to uzasadnia zmianę zaskarżonego rozstrzygnięcia w kierunku po części postulowanym przez powódkę. Odmawiając zasadności żądania powódki w całości Sąd Okręgowy wskazuje na wnioski biegłego C. K., który nie miał wątpliwości, że w przyszłości u powódki nie wystąpią ograniczenia sprawności fizycznej związane z odniesionymi na skutek wypadku obrażeniami ciała, a obecnie powódka jest osobą sprawną i samodzielną. W świetle wniosków opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii M. S. (2) nie można pominąć i tego, że pomimo poczucia krzywdy i bezsilności powódka nie dostrzegała potrzeby opieki psychologicznej, obecnie nie zgłasza już żadnych dolegliwości i choć przez jakiś czas utrzymywał się u niej lęk przed jazdą samochodem, to obecnie już sama prowadzi samochód.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Okręgowy stwierdza, że odpowiednia kwota zadośćuczynienia należna powódce wynosi 5 000 zł. Przeprowadzona przez Sąd Okręgowy instancyjna kontrola zaskarżonego wyroku potwierdza, że Sąd Rejonowy zasądzając zadośćuczynienie miał na uwadze kryteria decydujące o jego przyznaniu w określonej wysokości, ale części z nich, opisanych szczegółowo wyżej, przypisał niewłaściwe znaczenie, co skutkuje koniecznością korekty zaskarżonego wyroku. Uwzględniając zatem, że ubezpieczyciel wypłacił już na rzecz powódki kwotę 800 zł, Sąd Okręgowy stwierdza, iż do zapłaty na jej rzecz pozostaje kwota 4 200 zł, z odsetkami których początek biegu został właściwie ustalony przez Sąd Rejonowy.

Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia merytorycznego jest rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Wyjaśnienia wymaga, że o ile zmiana w tym przedmiocie jest wynikiem już tylko merytorycznej zmiany zaskarżonego wyroku, tak nie można przejść do porządku nad wadliwym rozumowaniem Sądu Rejonowego w tym zakresie. Zasądzając na rzecz powódki kwotę 1 700 zł uszło bowiem uwagi Sądu I instancji, że na potrzeby tego postępowania uiściła ona zaliczkę w kwocie 1 500 zł na poczet wynagrodzenia opiniujących w sprawie biegłych sądowych. Wprawdzie, orzekając o kosztach postępowania Sąd Rejonowy uwzględnił tę kwotę po stronie poniesionych przez powódkę kosztów, niemniej jednak - z uwagi na wynik postępowania - na rzecz powódki zasądzona została od pozwanej jedynie niewielka część wydatkowanej przez nią kwoty. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy ocenia, że ochrona prawna, jakiej powódce udzielił Sąd Rejonowy ma jedynie iluzoryczny, zupełnie niewymierny z jej perspektywy charakter. Nie można bowiem inaczej interpretować sytuacji, w której zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia niemal w całości pokrywa się z wysokością zaliczki na poczet przeprowadzenia w sprawie dowodów, nie wspominając już o innych poniesionych przez nią kosztach tego postępowania. Co więcej, owa zaliczka została uiszczona na potrzeby przeprowadzenia dowodów z opinii biegłych, które wobec stanowiska pozwanej kwestionującej zasadność żądania pozwu, były niezbędne dla prawidłowej oceny zasadności zgłoszonego przez powódkę roszczenia.

Mając na względzie ostateczny wynik postępowania jako podstawę orzeczenia o kosztach wskazać trzeba przepis art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., z zastrzeżeniem że powódka wygrała w 70%, ulegając z żądaniem pozwu w 30%. Do poniesionych przez powódkę kosztów zaliczyć należy opłatę od pozwu w kwocie 260 zł, uiszczoną na poczet opinii biegłych zaliczkę w wysokości 1 500 zł oraz koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 2, 4 i 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490) oraz części IV załącznika do ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej (Dz. U. z 2006 roku, Nr 225, poz. 1635 z późn. zm.) na kwotę 1 217 zł. Pozwana poniosła zaś jedynie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1 217 zł, ustalone w oparciu o tożsamą podstawę prawną. Po dokonaniu stosownych wyliczeń należy zasądzić od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2 977 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Nie znajdując dalszych podstaw do uwzględnienia apelacji powódki, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił ją w pozostałym zakresie.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. uznając, że powódka wygrała w 70%. Skarżąca poniosła tu opłatę od apelacji oraz koszty zastępstwa procesowego ustalone zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804). Pozwana nie poniosła na tym etapie postępowania żadnych kosztów. Po dokonaniu stosownych wyliczeń, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 482,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Galik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Grażyna Wołosowicz,  Bożena Sztomber ,  Mirosław Trzaska
Data wytworzenia informacji: